USA: chrześcijanka przerwała spotkanie muzułmanów w Katedrze Narodowej. Oto co zrobiła (WIDEO)

USA: chrześcijanka przerwała spotkanie muzułmanów w Katedrze Narodowej. Oto co zrobiła (WIDEO)

poniedziałek, 17 listopad 2014 18:35
Christine Weick Christine Weick fot. YouTube

Muzułmanie po raz pierwszy odbywali swoje spotkanie modlitewne w Katedrze Narodowej USA. Gdy nagle...

Katedra Narodowa to dla historii chrześcijaństwa w Stanach Zjednoczonych budynek wyjątkowy. Przez dziesięciolecia odbyło się w niej wiele uroczystości państwowych, w tym pogrzebów byłych prezydentów. Zaproszenie do niego muzułmanów było wydarzeniem bez precedensu.

Tymczasem Christine Weick, chrześcijanka ze stanu Michigan, dostała się do katedry pomimo ochrony i przerwała wstęp do spotkania. Wskazała na krzyż i zawołała:

"Jezus Chrystus umarł na tym krzyżu. Mamy uwielbiać tylko Jego. Jezus Chrystus jest naszym Panem i Zbawicielem. Pozwoliliśmy wam na meczety w tym kraju. Dlaczego nie prowadzicie spotkań w nich i nie zostawicie naszych kościołów w spokoju? To kraj założony na chrześcijańskich fundamentach".

Została wyprowadzona ze spotkania. Nie aresztowano jej jednak. Później przyznała, że miała niezłego pietra tuż przed swoim wystąpieniem. Opowiadała:

"Oni wołali ochronę, a ja do tego czasu zdążyłam powiedzieć to, co miałam do powiedzenia. Ci mężczyźni podeszli i chwycili mnie. Pamiętam, jak jeden z nich w garniturze bardzo mocno złapał mnie za rękę, ale nie wyrządził mi krzywdy".

Wróciła do samochodu i odjechała.

A co skłoniło ją do takiego odważnego aktu?

Christine twierdzi, że gdy tylko dowiedziała się o tym, że organizowano muzułmańskie spotkanie w Katedrze Narodowej, zaczęła czuć, że Pan zachęca ją, by pojechała do Waszyngtonu i coś powiedziała.

- Moja krew się gotowała, gdy czytałam komentarze o tym, jakie to będzie wspaniałe wydarzenie i jak po raz pierwszy w stolicy naszego kraju może zostać pokazana tolerancja religijna - mówi Weick.

Nie zraziło jej nawet to, że spotkanie w katedrze było organizowane wyłącznie dla "zaproszonych gości".

- Wtedy zrozumiałam, że muszę być kreatywna - wyjaśnia.

Tylko czterem osobom powiedziała, co zamierza zrobić i poprosiła ich o modlitwę. Dziś dziękuje Bogu za to, że przeprowadził ją do kościoła pomimo ścisłej ochrony.

- To jak przeszłam przez ochronę na samym początku, było Bożą sprawą. Ani razu nie poproszono mnie o dowód tożsamości, choć na wszelki wypadek go ze sobą wzięłam. W mediach mówiono, że to wydarzenie będzie mocno zabezpieczone. Sprawdzali każdą torbę i osobę, która tam wchodziła. Jestem pewna, że pewni ludzie z ochrony mają dziś spore kłopoty - mówi Christine.

Jak wyjaśnia, udało jej się prześliznąć niepostrzeżenie. Najpierw przy strażniku, a potem angażując się w rozmowę przy kobiecie mającej akredytację prasową.

- Po prostu szłam za ludźmi z ochrony, kiedy chodzili z miejsca na miejsce. Wyglądało to tak, jakby mnie nie widzieli. Jakbym była niewidzialna - tłumaczy.

Potem pewien czas przeczekała w łazience. Gdy już weszła do sali ujrzała około setki ludzi i koce rozłożone na podłodze.

- To mnie wtedy uderzyło. Ujrzałam tych muzułmanów siedzących na kocach, gotowych oddać pokłon swojemu bogu, powodując obrzydzenie w domu Bożym".

Wstała i przerwała spotkanie...

Później było ono kontynuowane.

Ebrahim Rasool, muzułmański ambasador RPA w Stanach Zjednoczonych, mówił w jego trakcie o wolności religijnej i potępił muzułmańskich ekstremistów jako zagrożenie dla świata.
 
- Dokonują inwazji, obcinają głowy dziennikarzom, cywilom i wypowiadają wojnę wszystkim, którzy są inni od nich - zarzucił islamistom.

Zarządcy episkopalnej katedry są zdania, że modlitwa do Allaha z chrześcijańskiego kościoła pokaże światu, że te dwie religie mogą "zwracać się do tego samego Boga".

Co warte podkreślenia, bohaterska chrześcijanka, Christine Weick, zajęła twarde stanowisko nie tylko w Katedrze Narodowej. Jak mówi, dziś nie ma domu. Mieszka w samochodzie. Jej mąż rozwiódł się z nią w ubiegłym roku z powodu "duchowego konfliktu", a jej rodzina wyrzekła się jej, ponieważ Christine sprzeciwiła się małżeństwom homoseksualnym i wystąpiła w obronie innych "spraw moralnych".

Poniżej zapis wideo z jej odważnego wystąpienia w Waszyngtonie.

Udostępnij

Źródło: wnd.com, Reuters

 

Napisz tu...
znakow zostalo.
or post as a guest
Loading comment... The comment will be refreshed after 00:00.

Skomentuj jako pierwszy.

Ostatnie komentarze

ale z was pokurwieni fanatycy, jan pawel drugi to pedofil i sluga szatana, morderca dzieciecych usmiechow, a autorowi jebie z dupy hujem nie mytym
@MBRozumiem, że twój wujek powstał z grobu po trzech dniach i teraz musisz oddać cały spadek . Ludzie powinni być więc pochowani z telefonem komórkowym, żeby ...
"Przeciwko starszemu skargi nie przyjmuj, chyba że jest ona oparta na zeznaniu dwu lub trzech świadków"
To, że ktoś jest oskarżony jeszcze nie oznacza, że jest ...
@ortodox Tak jest gdy szuka się autorytetu u ludzi, bo ten od Boga nie wystarcza...
A co na to prorok Ryszard Krzywy?
@JoannaZnajdź kochanka. Z twego już nic nie będzie 
@TemperamentnaZnajdź kochanka. Od niego sexu już nie będzie. 

tuwszystkiekomentarze1

Please publish modules in offcanvas position.